Dlaczego warto zwiedzić fabrykę w nocy? Na to pytanie uzyskaliśmy bardzo wiele ciekawych odpowiedzi. Piętnastu szczęśliwców ujęło nas swoimi wypowiedziami i zostali zaproszeni wraz z osobami towarzyszącymi na wyjątkową wycieczkę po fabryce Budowy Samochodów w Antoninku.
Spotkanie rozpoczęło się od uroczystej kolacji, a gdy zapadł zmrok zwiedzający wyruszyli w drogę. „Wszystko rozpoczyna się w dziale Budowy Karoserii, gdzie wstępnie zgrzane elementy z zakładu w Swarzędzu są układane i łączone w płytę podłogową. Na linii Caddy i Caddy Maxi może powstać aż 106 wariantów podłóg. Pod tym względem fabryki samochodów użytkowych różnią się od fabryk osobowych: u nas klient buduje samochód prawie jak z puzzli pod swoje indywidualne potrzeby.” –tak rozpoczęło się zwiedzanie działu Budowy Karoserii. Zwiedzający mogli na własne oczy przekonać się jak wiele precyzji wymaga zbudowanie karoserii gwarantującej bezpieczeństwo i wygodę użytkowników. Jednak największe wrażenie na zwiedzających zrobiło stanowisko ustawiania geometrii- Geobox, nazywany potocznie „sercem spawalni”- tutaj pierwszy raz spotykają się ściany boczne z płytą podłogową- precyzja jest tu na wagę złota. Gdy mamy już ściany boczne i płytę podłogową, brakuje tylko dachu , po jego montażu karoseria jest prawie gotowa, trafi na halę Finishu, gdzie zostanie uzupełniona o mniejsze elementy m.in. maskę, drzwi, tylną klapę, nadkola.
Kolejnym etapem produkcji jest lakiernia gdzie auto spędza aż 17 godzin. W nocy lakiernia to wielki budynek z zapalonymi światłami, które świadczą o tym, że wewnątrz praca wre.
Z lakierni na montaż samochody wjeżdżają oświetlonym tunelem. W momencie kiedy widzimy w nim pomalowaną karoserię, nasi dostawcy logistyczni już przygotowują części do zabudowy na liniach montażowych. Później nie będzie na to czasu- gotowe samochody wyjeżdżają z montażu co 112 sekund. Zbliża się 21:00 ale nasi goście wciąż są pełni energii, a wchodząc na montaż trochę jakby przenieśli się do innego świata. Nie jest tu głośno jak na spawalni, podłogi mają biały kolor, w powietrzu czuć zapach nowego samochodu, a białe oświetlenie jest dużym kontrastem w porównaniu do ciemności na zewnątrz. – „Nie spodziewałem się, że fabryka będzie tak czysta i nowoczesna, bardziej wyobrażałem sobie warsztat samochodowy, natomiast fabryka VW bardziej przypomina laboratorium- szczególnie ci panowie w białych rękawiczkach sprawdzający jakość”- mówi Sławomir Voelkel , jeden ze zwiedzających.
Zwiedzanie skończyło się po 22:00, czyli w momencie kiedy pracownicy z nocnej zmiany zaczynali pracę. W czasie trwania naszej wycieczki powstały 94 nowe samochody Caddy i Transporter T5.